Dyskusja:Pyrkon/@comment-10352065-20150428171631
Cóż, to spotkanie było raczej kiepskie ;-; Większość osób rozpoznałem, ale nikt właściwie mi się nie przedstawił - no, może poza Maeglinem. Część osób grała w Munchkina (dopiero później moi przyjaciele mnie nauczyli grać), a reszta siedziała jak na stypie, pomijając kilka osób ;_;' No i nie było Czlito.